niedziela, 24 marca 2013

Dzień pierwszy!

Dzień dobry mandarynki!

Muszę przyznać, iż zmianę trybu życia zaczęłam od wczoraj i ku mojemu szczęściu, po 1 dniu straciłam 2 kg wody z organizmu, to bardzo dobrze,bo nadmiar wody łatwiej stracić niż tłuszczu.
Startowałam z 64.4 dzisiaj 62.2 nie mówiąc o tym,że za miesiąc powinnam ważyć około 10 kg mniej jeżeli chcę wyjechać na kontrakt.
Trzymam kciuki! Dołączajcie, będzie nam łatwiej :-)








wtorek, 19 marca 2013

noc 20 marca



Jest 3.19 rano.
Dopiero skończyłam układać przykładowy jadłospis,którego mam zamiar trzymać się kurczowo przez tydzień testująć zarówno ten sposób żywienia jak i własną wolę. Postaram się codziennie wrzucać pomiary,oraz dzielić się z wami efektami i samopoczuciem :-))))









Dzień zerowy! :-)

Dzień dobry!
Jestem Anka i zaczynam prowadzić energicznego bloga opisującego zdrowe,bardzo healthy przekąski oraz moje poczynania z dietą,którą zaczynam od jutra. Będzie konsekwentnie i pikantnie,obiecuję! Zacznijmy jednak od początku..

Około rok temu, dokładniej jakoś w lutym zaczęłam dietę, ważyłam 64 kg przy wzroście 176 centymetrów,byłam prawie szczupła.. nie licząc 105 centymetrów w biodrach,och co za zmora! Przez około 4,5 miesiąca zrzuciłam 14 kg próbując różnych diet, nie mówiąc o tym że spadłam z bioder aż o 18 centymetrów,co było nie lada sukcesem. Zawsze kręciłam się wokół fotografii, już taka ze mnie artystka ot co. Zostałam zauważona przez scoutkę z agencji modelek, dostałam się bez problemu. Problemy zaczęły się w grudniu, jeszcze nie wspominałam,ale kończę w tym roku 17 lat, więc były to zwykłe nastoletnie marudzenia. Nowa szkoła,rozstanie z facetem,zmiany w kręgu przyjaciół,brak akceptacji u rodziców. Potraktowałam jedzenie jako najlepszą przyjaciółkę. Początkowo przez ponad miesiąc nic na mnie nie wchodziło,możliwe,że to za sprawą metabolizmu, niestety sprawy zaczęły ulegać zmianom. Wraz ze wzrastająca liczbą centymetrów mojego ciała wzrastała liczba telefonów od agentki,pośpiesznie tydzień przed każdymi zdjęciami starałam się zrzucić jak najwięcej się da,wracałam do domu i słyszałam od rodziców albo,że jestem paskudnie chuda, albo,że dosłownie się obżeram,cytując. Bezlitosne 14 kilogramów wróciło niemiłosiernie, jednakże w biodrach mam 96 centymetrów,więc wydaje mi się,że mam w sobie bardzo dużo wody również, przez szybkie przytycie. Moja agentka wie jak wyglądam, przeprowadziłyśmy bardzo szczerą rozmowę, nie powiem byłam bardzo zawstydzona. Jest końcówka 19 marca,zaczął się intensywny czas castingów dla modelek na kontrakty zagraniczne, a ja zmieniam swoje życie, by spełniać marzenia, i zachęcam was do wspólnego działania drogie kobietki!
Za kilka chwil postaram się wrzucić wstępny jadłospis na podkreślam moją dosyć ubogą dietę, wprowadzoną powagą sytuacji. Zachęcam do korzystania z pojedycznych przepisów,które pojawiać się będą na blogu w komponowaniu swojej diety. Tak,aby tak samo jak u mnie w przyszłości zmieniła się w dobre nawyki i nowy styl życia, oraz aby komponowanie posiłków sprawiało nam radość, ale dosyć już tego pisania, zabieram się do pracy :-)
*oraz serdecznie uprzedzam,że jest to dieta krótkotrwała,przykładowo dwutygodniówka :-))))